OK- na pewno zadajesz sobie teraz pytanie- co książka o skutecznym uczeniu się matematyki ma w ogóle wspólnego z dietą? Doczytaj tekst do końca a okaże się, że jednak ma.
Dlaczego dieta nie działa?
Głównym powodem nieskuteczności diety- oprócz tego, że nie jest dostosowana do Twoich potrzeb, jest to, że stosowanie jakiejkolwiek diety nadwyręża zapasy Twojej siły woli do granic możliwości. Dobrze wiesz, że naginanie czegokolwiek przez dłuższy czas sprawi, że to coś w końcu pęknie. Tak samo jest z Twoją dietą i jej przestrzeganiem. Niezależnie od tego czy chcesz schudnąć, czy nabrać czystej masy mięśniowej, w jednym i drugim przypadku musisz skupić się na przestrzeganiu planu, który sobie wyznaczyłeś. Tylko jak ciągle powstrzymywać się od jedzenia smacznych rzeczy? Jak odmówić ciasta u babci? Jak nie zjeść więcej czegoś dobrego kiedy po prostu ma się na to ochotę?
Napisałem, że pomysł na to jak wytrwać w postanowieniach zaczerpnąłem z książki o tym w jaki sposób uczyć się matematyki. Czym w takim razie są te magiczne metody i w jaki sposób przekładają się przestrzeganie diety?
Autorka w swojej książce poddaje sposoby na unikanie prokrastynacji w nauce matematyki, które łatwo można zastosować w innych dziedzinach. Tak na prawdę wymienione poniżej metody mają skutkować tym żeby podczas stosowania diety używać jak najmniej siły woli. Autorka wyróżnia 4 kroki- trochę je zmieniłem na potrzeby tematu (chyba, że chcesz uczyć się matematyki, to daj znać):
- Bodziec.
- Zachowanie.
- Nagroda.
- Przekonanie.
ad. 2. Zakładam, że sam wiesz najlepiej co wywołuje określone, często nie zgodne z Twoim planem zachowania. To w jaki sposób reagujesz na bodziec jest zależne jedynie od Ciebie. Najlepszym sposobem na zmianę utartego wzorca zachowań jest mieć plan na to w jaki sposób to zrobić. Jeżeli wiesz, że idąc w dane miejsce zrobisz coś czego będziesz później żałował- a wiesz, że na pewno to zrobisz, bo walka z samym sobą jest trudna, to po prostu tamtędy nie chodź! W ten sposób powtarzając jedną czynność kilka razy wyrabiasz sobie nowy nawyk, nowy wzorzec zachowania w danej sytuacji- w tym przypadku wybierasz inną drogę żeby nie wystawiać się na próbę, którą sam wiesz, że przegrasz.
ad. 3. Nagroda polega na tym, że Twój mózg odbiera jedzenie czegoś czego nie powinieneś jako nagrodę. To jest cały problem. Zjedzenie czegoś czego nie powinieneś wydaje się być nagrodą. Sam usprawiedliwiasz dlaczego zjadłeś coś czego nie powinieneś. Później masz z tego powodu wyrzuty sumienia, ale w danej chwili wydaje Ci się, że nagradzasz się- być może za trzymanie się diety przez całe dwa dni! Znajdź sposób na wynagradzanie się w inny sposób. Nagradzaj się wtedy kiedy uda Ci się odmówić i trzymać się wytyczonego planu żywieniowego. Nagradzanie się jest ważne, dlatego powinieneś to robić! Pomoże to w kreowaniu nowego nawyku, który będzie lepszy dla Ciebie i celów jakie sobie postawiłeś. Nie poddawaj się chwili, której i tak później będziesz żałować- zrzucając całą winę na nieskuteczność diety. Zamiast poddawać się chwilowej przyjemności, pomyśl o czymś większym co Cię czeka jeśli będziesz przestrzegać diety. Zamiast zjeść batonika, możesz kupić sobie w zamian na przykład bilet do kina- albo wymień cokolwiek. Wiem, że bilet do kina jest droższy- dlatego Cię uprzedzę, odpuść sobie kilka batoników! Oczekiwanie na coś co chcesz zrobić, w w przyszłości wywoła oczekiwanie, które wspomoże walkę z chwilowymi słabościami. Pomyśl o tym jak będziesz wyglądać po zrzuceniu/dodaniu kilku kilogramów!
ad. 4. Nawyki są bardzo potężne ponieważ w nie wierzymy. Możesz na przykład nie stosować się do wyznaczonej diety dlatego, że już od samego początku nie wierzysz, że Ci się uda. Do zmiany jakichkolwiek nawyków potrzeba wiary w to, że jednak dasz radę! Jest to jedna z ważniejszych części. Możesz pomyśleć o tym w jaki sposób będziesz wyglądać lecie na plaży, jeśli wytrwasz w wyznaczonej diety. W ten sposób łatwiej będzie Ci samego siebie przekonać do tego, że jednak chcesz dać radę!
Trzymanie się jakichkolwiek ustaleń jest najłatwiejsze kiedy nie ma pokus. Sam wiesz najlepiej kiedy najczęściej zdarza Ci się łamać swoje ustalenia co do odżywiania. Najprostszą możliwą metodą jest unikanie sytuacji w których sam siebie wystawiasz na próbę. Nie chodzi o to aby cały czas polegać na silnej woli- silna wola jest zasobem jak każdy inny, a te prędzej czy później się kończą. Po co walczyć z samym sobą? Zdecydowanie lepiej jest unikać sytuacji w których musisz walczy sam ze sobą- w ten sposób zawsze wygrasz.
W większości artykułów jest napisane, że do trzymania się diety potrzebna jest silna wola. Jeśli należysz do większości osób, to Twoja silna wola nie jest taka silna. Zamiast polegać na czymś co prędzej czy później musi się skończyć, obierz nowy kurs i unikaj sytuacji w których będziesz musiał polegać na silnej woli. Tak jest łatwiej.
Koks i Moc!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz