środa, 28 stycznia 2015

Zdrowy sen

Pisałem już o tym nie raz- sen jest bardzo ważny! Nie tylko przyczynia się do lepszych efektów na siłowni czy w Twoim wyglądzie, odpowiednia ilość snu wpływa też na Twoje samopoczucie i zdrowie psychiczne. Pomyślałem, że zrobię wpis, który zostanie całkowicie poświęcony tematyce snu.

Czasu jak zwykle za mało. Praca, szkoła, kursy językowe, książka, Twoje hobby, gotowanie, siłownia, dziewczyna, rodzina itp. Trudno jest znaleźć na to wszystko czas- zwłaszcza, że doba ma tylko 24 godziny. Z punktu widzenia Twojego zdrowia i samopoczucia powinieneś zawsze znaleźć czas na to żeby się wyspać. Niektórych osób nie potrzeba do tego przekonywać. Są jednak takie osoby, którym wydaje się, że oszukają naturę i skrócą czas spędzany w łóżku. Może nawet wydawać im się, że są lepsi od osób, które śpią w czasie w którym oni uczą się, robią raporty czy  cokolwiek innego. Niestety- jak pokazują dane z licznych badań- Mamę oszukasz, Tatę oszukasz, ale snu nie oszukasz!

Ile snu naprawdę potrzebuje?

 

Podobnie jak w niemal każdym przypadku- to zależy. Różnimy się od siebie i to co dobre dla mnie, nie oznacza, że będzie dobre i dla Ciebie. Zapotrzebowanie na sen jest sprawą indywidualną. Przyjmuje się, że człowiek potrzebuje od 7 do 9 godzin snu na dobę. Żeby dowiedzieć się ile snu potrzebujesz na dobę, najlepiej poeksperymentować. Na początku spróbuj spać 7 godzin. Zapytaj samego siebie jak się czuję? Mam dużo energii? Czuje się wyspany? Jeśli nie, to spróbuj spać godzinę dłużej. Jeśli i to za mało, to spróbuj spać 9 godzin. Zapotrzebowanie na sen jest również zależne od tego co robisz w ciągu dnia. Jeśli jesteś niezwykle aktywny w ciągu dnia, to możesz potrzebować więcej snu. Zachęcam do eksperymentowania.

Czytałem o człowieku, który chciał przelecieć balonem dużą odległość. Chciał pobić aktualny rekord świata, co wymagało od niego nieprzerwanego lotu przez długi czas. Człowiek ten pozostawał bez snu przez wiele godzin i w końcu organizm zaczął się zbuntować. Zasypiał w momencie który nie był najbardziej do tego odpowiedni. Na początku doświadczał czegoś co nazywa się mikro-snem- jego mózg wyłączał się na ułamki sekund. Wraz z upływem czasu, jego mózg wyłączał się na kilka sekund, aż do momentu w którym zasnął na dobre. Działo się to w momencie, który wymagał działania pilota, gdyż w przeciwnym razie groził upadek z dużej wysokości i śmierć. Wyobraź sobie jak zmęczony musiał być ten człowiek. Pomyśl w jakim stanie musiał być żeby zasypiać w chwili w której brak reakcji może kosztować życie. Podobnie z kierowcami samochodów ciężarowych na długich dystansach. Znam kierowców, którzy opowiadali o tym jak nie pamiętają jak przejechali jakiś kawałek trasy. Zdarzało się im również, że ocknęli się na drugim pasie. Zdarza się też oczywiście, że momentem w którym się ocknęli było silne uderzenie kiedy wjeżdżali w coś na drodze albo do rowu.

Do dziś naukowcy nie potrafią jednoznacznie powiedzieć dlaczego człowiek śpi. Z ewolucyjnego punktu widzenia, sen jest czasem w którym jesteśmy całkowicie bezbronni. Sen jest bezsensu. Nie możemy się bronić przed dzikimi zwierzętami czy stawiać czoła innym zagrożeniom. We śnie jesteśmy całkowicie bezbronni. Jedyne co na chwilę obecną można powiedzieć na temat snu na pewno, to, że śpimy bo jesteśmy śpiący (masło maślane). Wiadomo też, że brak snu może prowadzić do różnych chorób, depresji a nawet do śmierci. Przykładem negatywnego skutku zbyt krótkiego snu może być: zwiększony apetyt, zwiększenie masy ciała, otyłość, cukrzyca, problemy z sercem, spowolnienie reakcji, brak koncentracji. Można też krócej- nic miłego.

W jaki sposób możesz poprawić swój sen?

 

Jesteś jedyną osobą, która może dobrze zdiagnozować swoje samopoczucie w ciągu dnia. Jak się czuje? Jestem wyspany? Potrzebuje więcej snu? Odpowiedzi na te pytania dostarczą Ci wiedzy na temat tego czy potrzebujesz zwiększyć ilość przesypianych godzin. Bardzo ważne jest też wiedzieć w jaki sposób poprawić jakość snu. Jeśli już coś robisz, to postaraj się żeby robić to jak najlepiej! Istnieje kilka wskazówek dotyczących tego w jaki sposób poprawić jakość snu.
  • ustal stałe godziny w których śpisz- godzinę o której się kładziesz i godzinę o której wstajesz. Co ważne, nawet w dni wolne, w które nie musisz wstawać z budzikiem, np. w weekendy,
  • stwórz swój własny rytuał przed pójściem spać. Np. słuchaj ulubionej muzyki, albo weź kąpiel,
  • zadbaj o to żeby łóżko było wygodne ("jak sobie pościelesz.."),
  • zrób co możesz żeby w pokoju było cicho,
  • postaraj się o to żeby w pokoju było ciemno,
  • w miarę możliwości- postaraj się o to aby sypialnia była tylko do spania. Telewizor i inne "rozpraszacze"z pewnością nie pomogą,
  • postaraj się zjeść ostatni posiłek 2- 3 godziny przed pójściem do łóżka,
  • ćwicz regularnie,
  • odpuść sobie kofeinę, alkohol i papierosy przed pójściem spać.
Najważniejsze jest jednak aby pamiętać o tym, że musisz spać! Jesteś człowiekiem, a człowiek potrzebuje snu. Uczyń ze snu priorytet i zobacz sam co odpowiednia ilość snu może dla Ciebie zrobić. Dużo ludzi zostawia sen "na potem" i dziwi się dlaczego dieta i treningi nie przynoszą pożądanych efektów. Może dobrym pomysłem jest w pierwszej kolejności zadbać o to żeby się porządnie wyspać? Kiedy już znajdziesz się w łóżku, zadbaj o jakość snu. Jakość snu jest również bardzo ważna- możesz spać na krześle oparty o rękę, ale dopóki nie jesteś Leonem Zawodowcem, nawet jak byś spędził w tej pozycji 10 godzin, to pewnie nie będziesz czuł się super wyspany kiedy wstaniesz.

Sen jest bardzo ważny- to nie podlega żadnej dyskusji. Spotykałem się z narzekaniem osób, które pomimo stosowania bardzo restrykcyjnej diety i wkładanego w treningi ogromnego wysiłku narzekały na to, że ich efekty są niezadowalające. Po dłuższej rozmowie okazywało się, że osoby te spały kilka godzin na dobę- mam na myśli 5! Natury nie oszukasz, dlatego podaruj sobie, swojemu zdrowiu fizycznemu i psychicznemu dobrze przespaną noc. Twój organizm odwdzięczy się lepszym wyglądem i samopoczuciem.

Koks i Moc!

poniedziałek, 19 stycznia 2015

LOGO

Uroczyście ogłaszam wszem i wobec, że blog Koks i Moc! doczekał się własnego logo!

Oczywiście nie obyłoby się bez pomocy utalentowanej artystki, która zgodziła się poświęcić swój bezcenny czas żeby wspomóc bloga.

Weronika- pięknie dziękuję!

Wraz z nowym logiem przyszło natchnienie, dlatego oczekuj nowego posta!

Koks i Moc!

środa, 14 stycznia 2015

Mięśnie brzucha- i nie tylko

Jak mówi stara mądrość siłowniowa przekazywana z pokolenia na pokolenie- na płaski brzuch brzuszki, na sześciopak dieta. Tylko jakie ćwiczenia? Robienie setki brzuszków moim zdaniem nie ma sensu. Możesz sobie bardziej zaszkodzić niż pomóc. Niniejszy wpis dotyczy ciekawego ćwiczenia na mięśnie brzucha i nie tylko- mostek w podporze na łokciach.


Wzmocnienie mięśni brzucha jest bardzo ważne jeśli trenujesz z obciążeniem. Spytasz dlaczego w ogóle miałbyś zawracać sobie głowę trenowaniem mięśni brzucha? Silnie mięśnie brzucha są bardzo ważne ponieważ oprócz tego, że dobrze wyglądają (pod warunkiem, że nie przysłania ich tkanka tłuszczowa) i stabilizują postawę, to również chronią Twoje wnętrzności przed wyjściem na zewnątrz podczas wysiłku fizycznego. Przepuklina nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy jakie mogą Cię spotkać podczas wykonywania ćwiczeń. Oprócz operacji, czeka Cię przymusowy zakaz wykonywania jakichkolwiek ćwiczeń przez długi czas. Dlatego podczas wykonywania niektórych ćwiczeń takich jak przysiad ze sztangą czy martwy ciąg, mocne mięśnie brzucha są bardzo ważne. Zaznaczam tutaj, że już sam martwy ciąg i przysiad ze sztangą angażują mięśnie brzucha bardzo mocno, dlatego właśnie nie należy ich przetrenowywać- np. wykonując dodatkowe 100 brzuszków po treningu.

Zamiast katować brzuch po treningu wykonując wymyśle ćwiczenia, albo wskakiwać na ab rocker, lepiej wykonać choćby jedną serię mostku w podporze na łokciach i wytrzymać w odpowiedniej pozycji jak najdłużej. Ćwiczenie jest bardzo proste- nawet nie trzeba nic specjalnie robić, wystarczy ustawić się w określonej pozycji i wytrzymać w niej przez jakiś czas.

Technika wykonywania mostka w podporze na łokciach

 


Ćwiczenie można wykonywać praktycznie wszędzie. Jak długo powinieneś wytrzymać w tej pozycji? To zależy od Twoich predyspozycji i siły mięśni brzucha. Mierz czas i za każdym razem staraj się wytrzymać trochę dłużej. Przykładowo- jeśli założysz sobie, że chciałbyś wytrzymać w tej pozycji 1 min, zmierz czas, a jeśli zabraknie trochę, to postaraj się następnym razem wytrzymać kilkanaście sekund więcej aż dobijesz do ustalonego czasu. Możesz zawsze wykonać 2- 3 serie. Oczywiście istnieją różne wariacje ćwiczenia, ja skupiłem się na podstawowym ćwiczeniu.

Co zyskasz wykonując to proste ćwiczenie?

Przede wszystkim wzmocnisz mięśnie brzucha. Wzmocnisz też mięsień prostownik grzbietu- i właśnie to miałem na myśli kiedy napisałem o treningu brzucha i nie tylko. Mało mówi się o prostowniku grzbietu- a szkoda, bo jest bardzo ważny. Pomaga w utrzymaniu prostej postawy i chroni kręgosłup na odcinku lędźwiowym. Trenując mięśnie prostowniki grzbietu zmniejszasz prawdopodobieństwo, że "coś Cię strzyknie" w krzyżu podczas wykonywania różnych ćwiczeń, lub podnoszenia czegoś ciężkiego z ziemi

Jeśli do tej pory nie wykonywałeś tego ćwiczenia- pamiętaj o nim planując następny trening.

Koks i Moc!

wtorek, 13 stycznia 2015

Znudzony ryżem?

Od pewnego czasu chodzi mi po głowie napisanie o różnych zamiennikach ryżu i innych oklepanych artykułów spożywczych, które są podstawą diety większości osób zaczynających swoją przygodę z kulturystyką i dietą.

http://dziecisawazne.pl/wp-content/uploads/2013/08/61.jpg 
 
Kurczak i ryż jest chyba najbardziej oklepanym posiłkiem osób rozpoczynających swoją przygodę z siłownią- nie ma w tym nic złego, bo to zestawienie jest całkiem dobre. Jeżeli zawzięcie i uparcie trwasz w swoich postanowieniach w wyniku których od dłuższego czasu jesz codziennie to samo- ryż i kurczaka, to mała zmiana na pewno się przyda. Niniejszy wpis jest poświęcony kaszy jaglanej.

Dawniej kasza jaglana była częstym gościem na polskich stołach. Niestety gdzieś po drodze Polacy o niej zapomnieli- ze szkodą dla siebie. Jednak ostatnimi czasy w wyniku kampanii promocyjnych- takich jak na przykład "Akcja kasza jaglana" na blogu durszlak.pl, kasza jaglana została odkryta na nowo. Królowa kasz- jak nazywam kaszę jaglaną, jest bardzo wartościowym produktem spożywczym, który oprócz tego, że będzie stanowił urozmaicenie diety, to dodatkowo dostarczy Twojemu organizmowi całą masę wartości odżywczych, które będą pracowały na Twoją korzyść.

Kasza jaglana to kasza wytwarzana z łuskanego ziarna prosa. Porcja kaszy jaglanej (100 g albo woreczek), dostarcza 320- 340 kcal. Kasza jaglana zawiera ok. 10% białka i nie zawiera glutenu. To czym wyróżnia się od innych kasz, to przede wszystkim wysoki poziom krzemionki, która ma bardzo dobry wpływ na stawy, oraz- uwaga dla Pań, korzystnie wpływa na wygląd skóry, włosów i paznokci. Wyróżnia ją również największy udział witamin z grupy B takich jak: B1, B2 i B6. Dodatkowo zawiera spore ilości żelaza i miedzi.

Często spotykam się z opinią, że kasza jaglana jest gorzka w smaku. Moim zdaniem wynika to ze złego przygotowania. Z gotowania kaszy jaglanej myślę, że mógłbym napisać doktorat, dlatego opiszę tutaj w jaki sposób ja gotuję kaszę jaglaną.

Gotowanie kaszy jaglanej

Kaszę jaglaną gotuję metodą absorpcji- brzmi strasznie, ale gwarantuje, że jest to bardzo proste (nawet dla faceta). Przed gotowaniem kaszę jaglaną trzeba odpowiednio przygotować. W tym celu prażę ją wcześniej na suchej patelni. Prażenie również jest bardzo proste. Wystarczy wrzucić kaszę na suchą patelnię i prażyć aż poczujesz lekko orzechowy zapach. Trzeba uważać żeby jej nie spalić i najlepiej często mieszać. Pozwoli to na pozbycie się gorzkiego smaku i wydobędzie z niej przyjemny smak. Gotowanie kaszy jaglanej metodą absorpcji polega na wlaniu do garnka odpowiedniej ilości wody- w tym wypadku proporcje wyglądają następująco: szklanka wody (ok. 250 ml) na dwa woreczki kaszy, lub szklanka wody na szklankę kaszy (w zależności od tego w jaki sposób jest pakowana). Odpowiednio- 4 woreczki kaszy, to dwie szklanki wody (1:2). Kaszę wrzucamy do wrzątku i gotujemy 15- 20 min pod przykryciem. Po wrzuceniu kaszy do wrzątku zmniejsz ogień na najmniejszy. Można na początku zdjąć przykrywkę,aż wygotuje się trochę wody, zyskasz w ten sposób pewność, że nie wykipi. Po ugotowaniu zawiń kaszę ścierkę albo ręcznik i wrzuć pod pościel na min. 30 min. Pozwoli to kaszy wchłonąć resztkę wody. Po ugotowaniu kasza powinna być sypka i smaczna.

Może wygląda to przerażająco- zdaje sobie sprawę, w każdym razie warto. Jeśli jeszcze nie jadłeś kaszy jaglanej to jest spora szansa, że ugotowana w ten sposób posmakuje Ci. Metoda absorpcji pozwala też na zachowanie wartości odżywczych, które podczas normalnego gotowania zostają utracone. Zyskasz zatem podwójnie. Osobiście polecam zrobić taki manewr rano- np. przed wyjściem na zajęcia i zostawienie kaszy zawiniętej pod pościelą do momentu powrotu. Kasza będzie nadal ciepła- wystarczy nałożyć i jeść.

Jeśli lubisz budyń, to poniżej znajdziesz prosty przepis na budyń z kaszy jaglanej à la Koks i Moc! Jeśli podobnie jak większość osób jesteś właśnie w trakcie budowania masy mięśniowej, to budyń z kaszy jaglanej à la Koks i Moc! nada się do tego zadania idealnie.

Budyń z kaszy jaglanej à la Koks i Moc!

Co potrzebujesz?
  • 400g kaszy jaglanej (zazwyczaj opakowanie),
  • mleko 2% (1 l),
  • wiórki kokosowe,
  • kakao w proszku,
  • dużą miskę,
  • blender.
Ugotuj kaszę jaglaną w sposób opisany powyżej. Następnie wrzuć kaszę do dużego pojemnika, zalej mlekiem, wsyp 4 łyżki wiórków kokosowych i dwie łyżki kakao. Całość zmiksuj blenderem do uzyskania konsystencji budyniu. Voilà!

Wartości odżywcze (całości):

http://www.tabele-kalorii.pl/
Oczywiście możesz modyfikować sobie budyń dowolnie według upodobania- tłustsze/chudsze mleko, lub jeśli nie spożywasz mleka, to możesz zmiksować go z wodą. Jeśli chciałbyś podciągnąć białko, to możesz dodać do niego białko serwatkowe o dowolnym, ulubionym smaku i w  ten sposób traktować go jako pełnowartościowy posiłek, który zaspokaja Twoje makro. Budyń z mojego przepisu nie jest słodki, ale jak dodasz miodu albo suszonych owoców- będzie słodki. Możesz też zmiksować go z bananem- co kto lubi. Kasza jaglana przyjmie wszystko!

Gorąco polecam kaszę jaglaną każdemu znudzonemu ryżem- i nie tylko!

Pomyślałem, że będę pisał częściej o różnych ciekawych artykułach spożywczych, którymi można urozmaicić sobie dietę i tym samym sprawić, że się nie znudzisz. Urozmaicenie zwiększa też szansę wytrwanie w diecie- co jest bardzo ważne jeśli chcesz osiągnąć zamierzone cele.

Koks i Moc!

czwartek, 1 stycznia 2015

Postanowienia noworoczne

Jeśli podobnie jak większość osób masz problem z wytrwaniem w swoich noworocznych postanowieniach, to postaram się w tym wpisie rzucić nieco światła na to dlaczego tak się dzieje.


http://co-nas-kreci.blog.pl/files/2014/01/postanowienia-noworoczne-tydzie%C5%84-p%C3%B3%C5%BAniej.jpg 


Niestety, jak pokazują wyniki wielu badań, ludzie nie potrafią wytrwać w swoich postanowieniach noworocznych. Można to zaobserwować zwłaszcza w styczniu na siłowni. Zazwyczaj już w pierwszych dniach nowego roku na siłowni robi się dosyć tłoczno. Znaczna część z tych osób, które w wyniku postanowień noworocznych kupiła karnet na siłownię lub do klubu fitness, już w połowie lutego da sobie spokój. Podobnie wygląda sprawa diety. 

Dlaczego tak się dzieje?

Dlaczego coś co jeszcze kilka tygodniu wcześniej wydawało się mocnym postanowieniem traci na znaczeniu?

Przyczyn jest tyle ile ludzi na Ziemi. Odpowiedź na to dlaczego się nie udaje jest inna w każdym przypadku, ale prowadzi do tego samego- nie osiągnięcia zamierzonego celu. Jak wynika z badań przeprowadzonych w 2007 r, jedynie 12% z osób, które zrobiło listę postanowień noworocznych wytrwało w nich do końca.

Myślę, że większość osób robiąc postanowienia noworoczne tak na prawdę nie wierzy w to, że im się uda. Nie jest to kwestia samej wiary. Listy postanowień bardzo często zawierają bardzo dużo pozycji. Trudno jest zmienić swoje nawyki- zwłaszcza kiedy w planie masz zamiar zmienić prawie wszystko na raz. Dobrym sposobem może okazać się ustalenie swojej listy w taki sposób, aby robić rzeczy po kolei. Mam na myśli np. rozpoczęcie treningu na siłowni nie zmieniając przy tym diety. Może myślisz, że to bez sensu- i masz rację. Niestety w momencie kiedy zdecydujesz, że chcesz wprowadzić jedno i drugie, szansa powodzenia zmniejszają się drastycznie. Uwiadamiasz sobie, że jest tego więcej niż możesz znieść. Regularne ćwiczenie na siłowni sprawi, że będziesz otoczona innymi osobami, których obserwacja może być inspirująca. To właśnie trening na siłowni może sprawić że zmienisz sposób odżywania. Napatrzenie się na osoby, których sylwetka jest zbliżona do wymarzonej, może pomóc Ci w trzymaniu się ustalonego planu.

Oczywiście możesz zacząć od diety- tylko pamiętaj, nic na siłę. Wykorzystywanie jak najmniej siły woli jest bardzo ważne. Siła woli jest zasobem, który można wyczerpać, dlatego lepiej nie polegać jedynie na niej. Napisałem o tym w jednym z wpisów, którego tytuł brzmi: "dlaczego dieta nie działa". W innym z kolei, napisałem o treningu samokontroli, który może również stanowić jakąś pomoc.

Pamiętaj:

Zmieniając wszystko na raz zmniejszasz prawdopodobieństwo sukcesu.

Zacznij pomału, niech Twoim celem na 2015 będzie wytrwanie w kilku postanowieniach, które będą następowały po sobie. Ustal swoją własną hierarchię. Na początku roku skup się na przykład na tym żeby regularnie trenować, a później może nawet całkiem niepostrzeżenie, zauważysz, że odżywiasz się lepiej co jest wynikiem regularnych treningów i domagania się organizmu żeby dostarczać mu lepszej jakości paliwo.

Zmiana wymaga zmiany.

Postaraj się aby Twoje postanowienia noworoczne stały się nawykiem, nie celem. Wytworzenie nawyku jest procesem wymagającym czasu. Schemat jest bardzo prosty- najpierw występuje bodziec, następnie jest odpowiedź na niego, czyli reakcja, ostatnim elementem schematu jest nagroda. Żeby zobrazować to lepiej podam przykład. Załóżmy, że zawsze koło 10 doświadczasz napadu małego głodu (bodziec). Zazwyczaj idziesz wtedy do najbliższego automatu z przekąskami i kupujesz coś czego w normalnych okolicznościach raczej byś nie wybrała (reakcja). Nagrodę stanowi tutaj uczucie zaspokojenia małego głodu. W jaki sposób możesz to zmienić? Bodziec był, jest i prawdopodobnie będzie zawsze, dlatego to co możesz zmienić to reakcję na niego. Możesz na przykład zabierać ze sobą jabłko albo orzechy i przekąsić się w takiej sytuacji. Nagrodą będzie świadomość lepszego wyboru, który wspiera Twoje dążenie do lepszej sylwetki.

Na nowy 2015 rok życzę Ci przemyślanego planu odpowiedniego dla Ciebie, którego trzymanie się będzie prawdziwą przyjemnością i w wyniku którego osiągniesz upragnioną sylwetkę. Niech będzie to nagroda za wszystkie trudy i wyrzeczenia.

Koks i Moc!